Listopadowe „trefy przy tyju” jak zwykle dostarczyły frelkom i karlusom wiela uciechy. A także były pretekstem do przypomnienia sobie śląskich słów w wybranych tematach.

 

8 listopada bawiliśmy się wspominając nasze ulubione bajki i baśnie. Rozwiązywaliśmy zadania związane z bardziej i mniej znanymi postaciami, co nie było wcale tak łatwe, gdyż wszystkie wskazówki podane były po śląsku. Uczestnicy dali też sobie wspaniale radę z kalamburami, wykazując się pomysłowością i wyzgernością ;-) Czytanie wylosowanych utworów (Kubuś Puchatek i maszkety, Spolone szłapy Pinokia, Złoto rybka czyli o przepadzistych ludziach, Trzi wieprzki czyli bojka o porządnyj śląskiej robocie, Bojka o Jonku i Gryjtce czyli o Jasiu i Małgosi i inksze) wzbudziło sporo emocji i wywołało momentami salwy śmiechu.

 

Kontynuując niejako nasze dziecięce marzenia, na spotkaniu 22 listopada wybraliśmy się w krainę pasji Pana Franciszka.
Z zainteresowaniem wysłuchaliśmy opowieści o tworzeniu dużych modeli statków, żaglowców oraz miniaturek w butelkach (jedną z nich możecie podziwiać w czytelni :-) Pan Franek - stolarz z zawodu- chwalił się też swoim zamiłowaniem do motocykli, wędrówek i fotografowania np. przydrożnych kapliczek. Namawiał wszystkich gorąco do oddawaniu się hobby…

 

Mając w pamięci tekst piosenki:
„Kiedyś, gdy byłeś mały,
Łódki z kory strugałeś –
Gdzie dziś są, czy odnajdziesz je?
Może wpadły do morza,
Albo z prądem wciąż płynął –
Szukać chcesz, ale nie wiesz gdzie...

 

opowiedzieliśmy się za odnajdywaniem marzeń, choćby w rozwijaniu zainteresowań i talentów. A te, jak się okazało, są w naszej „trefowej” grupie bardzo ciekawe i różnorodne.

 

Tref dopełniły zabawy i zagadki (wiycie co to jest fyrlok, nudelkula eli gelynder, byfyj, szrank, hoker…? Bo my ja ;-) ) oraz tradycyjnie: wspólne śpiewy; wesołe, ale i nostalgiczne, iście jesienne.

 

Już dzisiaj serdecznie zapraszamy na grudniowe swaczyny: 13 i 20 o godzinie 16.15.

 

Na najbliższym byzuchu mistrz Jarosław Ulman wprowadzi nas do tajemniczego świata introligatorstwa…

 

Bydzie zaś gryfnie! Szkryflejcie w kalyndorzu! Pyrsk, Roztomiyli!