Przejeżdżając przez nasze miasto zauważyłam banery z informacją: Fisz-Emade-Tworzywo – koncert w Siemianowickim Centrum Kultury. Cóż, to nie bardzo moja estetyka, ale ich ojciec, Wojciech Waglewski, tak! Voo Voo to był (jest) wspaniały rockowy zespół. Dynamiczna muzyka, mądre teksty. Facetowi stuknie 70-tka w tym roku, a potrafi jeszcze nieźle dać czadu. Dać czadu, czy ktoś tak jeszcze mówi? Słowa i zwroty których używamy często obnażają nasz pesel. Nie lubię nowomowy. Może dlatego, że kojarzy się z katastroficzną wizją rządów tyranii w książce Rok 1984 Georga Orwella? A może powody są bardziej prozaiczne. Instalacja wciąż kojarzy mi się z elektrycznością lub hydrauliką, projekt z terminem z zakresu budownictwa. Z definicji wynika że to, co ja nazywam nowomową, nią nie jest. Zastanawiam się czym jest w takim razie? Ewolucją? Narzekaniem boomerki? A zaśmiecanie języka polskiego wyrazami obcojęzycznymi jest, być może, wzbogacaniem naszego języka. Taki, na przykład deadline zamiast ostateczny termin, feedback zamiast informacja zwrotna albo research zamiast poszukiwanie informacji. Wzbogaca czy zaśmieca? Sama użyłam w niniejszym tekście wyrazu baner zamiast grafika informacyjna ;-). Przesadziłam, wiem.
Grzegorz Turnau śpiewał: … lecz ja żyję inaczej, lecz ja czasu nie tracę. Wymyślam wciąż stare słowa. Nie zwiedzie mnie nowomowa. Czy ktoś z młodych wie kto to jest Grzegorz Turnau? I co to właściwie oznacza, że ktoś jest młody? Ja czuję się młodo. Czy to wystarczy?
Zdarza mi się nie rozumieć współczesnego świata w obszarze mowy. Przeglądając stronę z młodzieżowymi słowami roku osłupiałam. Ale o co chodzi?! - chciałam krzyknąć.
I oto syn Wojciecha Waglewskiego, Bartosz, który używa pseudonimu artystycznego Fisz, nagrał coś takiego: Ok boomer/ Czy ty w ogóle coś rozumiesz /Haha ale stary boomer/ Dzban i stary dureń /Ok ok boomer/ Lockdown masz w mózgu /I ch* skille /Co ty ćpasz, jakie g* rozwozi ci miejscowy diller /OK Boomer! /Mówią do mnie niezbyt czule/ Niezły dzban i stary dureń /Jaki stary Boomer! Stary Boomer!
Bartosz Waglewski – Fisz, rocznik 1978 mówi o sobie BOOMER! W takim razie kim ja jestem? Dziadersem, nie inaczej. Znalazłam swoje miejsce w słowniku.
Ale czy obecnych dziadersów nie nazywano kiedyś Radą Starszych, Radą Plemienną czy Starszyzną? Działali jako doradcy wodza czy władcy. Przecież specyfika każdego pokolenia jest ważna. Generacja BB, X, Y czy Z
Post – Millenialsi i inni czy nie powinni ze sobą rozmawiać, mówić o oczekiwaniach, wymieniać doświadczenia? Tu rodzi się jednak pytanie: jak? Patrząc sobie w oczy, odczytując mowę ciała czy poprzez ekran. Czy różni nas tylko sposób komunikacji? Czarno to widzę. Mój ekran jest wyłączony.

Aleksandra Stefańska